“O WARMIO MOJA MIŁA” – SPOTKANIE AUTORSKIE Z EDWARDEM CYFUSEM – 17.10.2019
17
października odbyły się 2 spotkania z Edwardem Cyfusem – człowiekiem
wielu pasji np. kiedyś grał na perkusji we własnym zespole muzycznym!
Na
spotkaniu z młodzieżą „Skąd jesteśmy – dokąd zmierzamy” opowiadał o
swojej tęsknocie za Warmią podczas kilkunastoletniego pobytu w
Niemczech. Być może młodzi, tak jak przewiduje Pan Edward – poczują się
Warmiakami dopiero, kiedy stąd wyjadą. Na sali zapadła cisza – młodzi
słuchali... Ale nie wszystko było „na poważnie” – Pan Edward znany z
poczucia humoru – opowiedział gwarą gawędę o czupurnym gulonie
(indyku), co nawet konia atakował. Żeby go przechytrzyć mądry gbur
(gospodarz) musiał użyć gorzałki…
Wieczorem sala wypełniła
się po brzegi. Widać samo nazwisko Cyfus wzbudza zainteresowanie, a
Pisarz ma w Lidzbarku Warmińskim wielu wielbicieli. Wzrasta też
zainteresowanie Naszą Małą Ojczyzną, bo świadomość, że jesteśmy z
Warmii systematycznie wzrasta, ale nie za wiele wiemy o historii
regionu. Gwara właściwie wymarła – kiedyś posługiwanie się nią było
niemodne, wręcz „wieśniackie”. Dziś każda gawęda warmińska wzbudza w
nas zainteresowanie, czasem i salwy śmiechu – zwłaszcza jeśli bohaterką
jest leniwa baba. Miłą niespodziankę sprawił nam dyrektor Lidzbarskiego
Domu Kultury – Paweł Sadowski, który przybył w towarzystwie Zespołu
Tańca Ludowego – “Perła Warmii”. Na dodatek wszyscy ubrani w stroje
ludowe.
Na wieczornym spotkaniu nie zabrakło opowieści: o
rodzinie, zwyczajach, obyczajach. Dla Warmiaka zawsze najważniejsza
była wiara, potem rodzina, pola rolne – które ich żywiły. Dopiero na
końcu „narodowość”.
Na zakończenie spotkania Edward Cyfus
podpisywał książki. Wiele osób przyniosło swoje ulubione publikacje,
żeby zdobyć autograf pisarza. Była też chwila na pogawędki. O czym? O
wszystkim – wszak z zawodowym gawędziarzem zawsze znajdzie się temat do
ciekawej rozmowy.
Dziękujemy za miły dzień. Czekamy na kolejne gawędy, pogawędki i pogaduchy.