Prof. Mikołejko powitał zebranych dziękując za możliwość powrotów do jego rodzinnego miasta. Bo chociaż gros życia spędził w Warszawie, z urodzenia jest lidzbarczaninem. Potem wszyscy obecni stali się świadkami przepięknie snutej opowieści o polskich świętych w odniesieniu do dziejów ojczystych. Pojawił się temat współistnienia władzy i kościoła, wzajemnych zależności i relacji. Obok dykteryjek z żywotów świętych profesor zwracał uwagę na ogólnie przyjęte symbole – ciekawie przedstawił relikwie. W całości wykład stricte intelektualny w kontrze z doświadczeniem osobistym, przemijaniem egzystencjalnym i to właśnie zachwycało. Próba pogodzenia poznania naukowego z subiektywizmem myśli ludzkiej. Stąd zasłuchana publiczność, ale i rozbudzona intelektualnie miała wiele pytań do profesora, który prowadził dyskusję cierpliwie i łagodnie.
Oczywiście nie obyło się bez autografów i dedykacji autorskich w ten ostatni w sezonie letnim wieczór czwartkowy spędzony w Oranżerii Kultury.
Dziękujemy, profesorze!